środa, 12 grudnia 2012

"Medicus" Noah Gordon



Noah Gordon "Medicus"

"Miał zostać balwierzem, ale ambicja kazała mu się uczyć, a ciekawość nie pozwoliła spocząć, póki nie zgłębił wszystkich tajników wiedzy, której pożądał. Rob, syn hafciarki i cieśli, po śmierci matki ruszył w świat z wędrownym fryzjerem, który parał się również leczeniem potrzebujących. Głodny wiedzy wykazywał nie tylko zapał do nauki, ale też szczególną umiejętność "czytania" w ludzkim organizmie, dostrzegał wolę walki lub chęć poddania się chorobie. Kiedy los zetknął go z żydowskim lekarzem, którego kunszt odbiegał od szalbierskich sztuczek średniowiecznych medyków, zapragnął dotrzeć do Isfahanu i zostać uczniem sławnego perskiego lekarza zwanego Awicenną."

Książkę tę (podobnie jak i trzy pozostałe z tej serri) po raz pierwszy czytałam  z dwadzieścia lat lemu. I teraz, kiedy powróciłam do niej stwierdzam, że książka nie straciła nic, a nic na wartości. Jest świetna
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz