niedziela, 17 listopada 2013

Miłe i wzruszające

Z dwie godziny temu spotkała nas (w sumie bardziej moją mamę) bardzo miła chwila.

Moja mama w dzieciństwie i młodości miała kolegę Artura, który poczuł powołanie i został księdzem.

Z dwa lata temu  oczywiście za pomocą internetu odnalazłam go. Moja mama zadzwoniła do niego i zaczęła się dość częsta wymiana telefonów między nimi. Rozmawiali (widział, że straciłam pierwszego męża), wspominali stare dzieje itp.


Dzisiaj zadzwonił do mamy z wiadomością, za we wtorek , w Gostyniu, odprawiona będzie msza za rodziców mojej mamy (czyli moich dziadków), za brata mamy - też w dzieciństwie i młodości byli "kumplami" i za mojego Mirka . Powiedział, że będzie to msza szczególnie w podziękowaniu dla moich dziadków, za to co oni zrobili dla niego, kiedy był młody.

Miłe to i wzruszające to prawda?


Moi Dziadkowie w dniu ślubu, czerwiec 1938r

sobota, 16 listopada 2013

Padły mi baterie życiodajne

Dzisiejszy dzień sponsoruje mi totalne niewyspanie, normalnie można powiedzieć, że padły mi baterie bo chodzę jak śnięta ryba, ale jak może byś inaczej skoro o czwartej nad ranem, nie mogąc spać skoro o tak barbarzyńskiej porze "uprawiam"
Picie kawy




Heklowanie (czyli szydełkowanie)