wtorek, 27 listopada 2012
Po paru dniach nieobecności, znów jestem gotowa ćwierkać
Witam :)
(zdjęcie z netu).
Po paru dniach nieobecności, znów jestem gotowa ćwierkać .
Czasami nachodzi mnie taki paskudny dołek, zmęczeniowo - flustracyjny. Ale mam nadzieję, że następny taki stan to odległa przyszłość.
Skutkiem tego mojego dołka, jest to, że wyciągnęłam z lamusa moje robótki. Nici płótno, wzory i wzięłam sią za wyszywanie.
Wyszywam krzyżykami takie różne różności :).
Teraz robię takiego Mikołajka, którego będzie można powiesić jako ozdobę w domku lub na choince.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja też mam coraz częściej stany niechcenia nic nierobienia. A najgorsze jest to, że mi robótki giną, a to konwa z rozpoczętym haftem, a to styropianowe bombki,które miałam ozbobić. Pies wie gdzie to jest, i szlak mnie trafia.
OdpowiedzUsuńTo juz starośc. :):)